Odczulanie:

Moje dziecko miało przewlekłe zapalenia oskrzeli, od 4 roku życia notorycznie chorowało. Ciągłe choroby powodowały, że dziecko było wycieńczone i wychudzone a znikąd pomocy. Znalazłam w internecie stronę www.bikomed.com.pl pomyślałam to ostatnia szansa. Zdecydowałam się na przeprowadzić testy alergologiczne. Wynik był natychmiast:

-alergeny wziewne kurz i roztocz większość grzybów, żyto, pyłki drzew i chwastów.
Odczulanie rozpoczęliśmy od odczulania na kurz i roztocza 3 wizyty, następnie przeprowadzone zostały zabiegi odczulania na pozostałe alergeny (do dwóch alergenów na jednej wizycie):
odczulanie na grzyby pleśniowe Candida crusei, odczulanie na grzyby pleśniowe Mucor – Mix, odczulanie na grzyby pleśniowe Sporobol roseus. Rewelacyjne wyniki testów po przeprowadzonych testach na zakończenie terapii. Odczulenie zadziałało na każdy alergen. Minął już rok odkąd dziecko miało przeprowadzone odczulenie i co dziwne nie choruje. Jestem najszczęśliwszą osoba na świcie, jako matka bardzo źle znosiłam tą bezradność kiedy następne lekarstwa na alergię nie pomagały a syn nabawił się astmy po przewlekłych zapaleniach oskrzeli.
Odczulanie z alergii zastąpiło leki dało mi spokój wewnętrzny i zdrowie, o którym marzyłam dla swojego syna.

Z wyrazami wielkiego szacunku
Magdalena z Legionowa

Rzucanie Palenia:

Swoją przygodę z rzucaniem palenia papierosów rozpoczęłam w wieku 23 lat kiedy doszłam do wniosku, że chciałabym urodzić zdrowe dzieci. Sądziłam wtedy, że wszystko pójdzie gładko i rzucę palenie bez problemu. Co to takiego rzucić palenie?
Próby kończyły się fiaskiem, każdorazowe zmagania nie dawały rezultatu.
Rzucanie palenia w wieku 25 lat za pomocą fifki, która miała ograniczać ilość filtrowanej nikotyny z wdychanego dymu, przednia zabawa, ale rezultat rzucenie palenia – żaden.
Rzucanie palenia w wieku 27 lat próba silnej woli, nie paliłam tydzień. Silnej woli zabrakło na dalszy etap, kiedy to pojawiły się stresy i nadmierne łaknienie.
Rzucanie palenia w wieku 33 lat kiedy to miałam już dość kosztów paczki papierosów i tego jak śmierdzę papierosami. Przygotowałam się do tego wcześniej, znając już mechanizm rzucania palenia i jego skutki, zaopatrzyłam się w marchewkę karotkę krojoną w małe kawałki i dużo wody mineralnej. Efekt zadowalający choć ciężko było go uzyskać nie paliłam trzy miesiące.
Jednak zbyt pewna siebie zaciągnęłam się jednym papierosem na przyjęciu u znajomej i wystarczyło, zaczęłam palić ponownie.
Ostatnią deską ratunku okazała się terapia za pomocą biorezonansu, która spowodowała zadowalające efekty od razu po zastosowaniu tego samego dnia.
Brak ciągu nikotynowego, brak zwiększonego łaknienia, przypływ energii i ogólne bardzo dobre samopoczucie. Rzucenie palenia jeszcze nigdy nie było tak proste i skuteczne.
Serdecznie dziękuję lekarzom z poradni Bikomed i polecam innym ten nowoczesny system odzwyczajania od palenia za pomocą biorezonansu magnetycznego
Pozdrawiam Serdecznie Agnieszka Przybysz

Agnieszka Przybysz: Lat 35

W 2004 roku postanowiłem rzucić palenie, wielokrotnie próbowałem pozbyć się nałogu za pomocą silnej woli, której starczało mi zaledwie na kilka dni. Zgłosiłem się do poradni biorezonansu i już po jednej wizycie rzuciłem palenie. Czułem jakby rozpierała mnie energia i okazało się, że mam znacznie więcej czasu dla siebie. Do dziś nie palę i nie mam ciągu nikotynowego. Nie przytyłem i moje zdrowie tylko zyskało na tej terapii. Dlatego polecam ją wszystkim palaczom, którzy chcą rzucić ten wstrętny nałóg.

Michał z Warszawy

Leczenie Nerwicy:

Bardzo mi pomógł biorezonans, wyciągnął mnie z najgorszej nerwicy i depresji. Wcześniej brałam przez 3 lata leki psychotropowe i chodziłam do psychologa, trochę było lepiej, ale jak odstawiłam leki (stopniowo z lekarzem), to wszystko wróciło. Leki psychotropowe nie leczą, niwelują tylko objawy. Dzięki biorezonansowi nie muszę już ich brać. Podczas terapii biorezonansem, może wystąpić złe samopoczucie: rozdrażnienie, bóle głowy, brak koncentracji, ale to mija po terapii. Trzeba to po prostu przetrwać. No i najważniejsza zasada: NIE WOLNO PIĆ ALKOHOLU I KOFEINY podczas terapii i pić dużo wody mineralnej. Organizm regeneruje się po odbyciu terapii – podczas terapii trochę schudłam (raczej masa, a nie kilogramy) i miałam mniej energii, ale teraz kiedy jestem po terapii czuję się z tygodnia na tydzień coraz lepiej i nie mam już nerwicy i depresji. To działa, tylko trzeba trafić do dobrego gabinetu, gdzie jest sprawdzony sprzęt.